Burza po słowach Krzysztofa Śmiszka. Jaki: Rząd żuli
W niedzielną noc w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie uczestników Campus Polska bawiących się do piosenki „j***ć PiS”. Nagranie – choć jego oryginał został dość szybko usunięty – obiegło internet i spowodowało prawdziwą burzę. – Jest we mnie bunt, żeby się poddawać temu, co się dzieje na Twitterze, tego typu komentarzom – komentował reakcję na wydarzenie Rafał Trzaskowski.
O sytuację z Campus Polska zapytany został były wiceminister sprawiedliwości a aktualny europoseł Krzysztof Śmiszek z Lewicy. – Czy piosenka o PiS spełnia przesłanki mowy nienawiści? – zapytał go dziennikarz Polsat News. – Nie. Ta piosenka jest w dorobku kulturowym, o ile tak to można nazwać – odpowiedział europoseł.
Politycy komentują „dorobek kulturowy”
Słowa Krzysztofa Śmiszka spotkały się z natychmiastową reakcją polityków opozycji. „Poseł Śmiszek w Polsat News dał dziś do zrozumienia wszystkim, że lewicę obowiązuje zasada: nam wolno nienawidzić, a wy musicie żyć na naszych zasadach z mniejszymi prawami, niż my” – napisał Tobiasz Bocheński europoseł PiS. „Niesamowity przykład braku logiki, podwójnych standardów i hipokryzji. Jego wypowiedź nie wejdzie do dorobku kulturowego” – dodał.
Wypowiedź skomentował także poseł i były minister sprawiedliwości Marcin Warchoł. „Czy wulgarna piosenka z ośmioma gwiazdkami jest mową nienawiści? Według niedawnego wiceministra sprawiedliwości, a dziś europosła Krzysztofa Śmiszka, nie jest, bo to nasz dorobek kulturowy. Aha” – czytamy.
Europoseł Waldemar Buda napisał za to: „Niesamowici są, »je…… PiS to dorobek kulturowy«! A jak pytałem go w Polsacie, czy jego mąż czy żona – pan Biedroń – głosował za paktem migracyjnym to była wielka awantura”.
Do sprawy odniósł się także Patryk Jaki. „Zobaczcie tego hipokrytę. Głosowali za tym, aby wsadzić mnie do więzienia na polubienie spotu o migracji bo to »mowa nienawiści« a »wypierd***nie« pisowcow z kraju to »dorobek kulturowy«. Rząd żuli” – czytamy.
Anna Maria Żukowska tłumaczy słowa Krzysztofa Śmiszka
Ze strony polityków Lewicy – a zarazem koalicji rządzącej – wypowiedź Krzysztofa Śmiszka skomentowała Anna Maria Żukowska. Polityczka wytłumaczyła, skąd bierze się różnica w rozumieniu tego jako mowy nienawiści.
„Dlatego, że kodeksowo mowa nienawiści dotyczy konkretnych grup ludzi posiadających cechy przyrodzone, na które nie mieli wpływu: rasa, narodowość, płeć, a nie dotyczy partii politycznych” – czytamy.